III Tydzień Adwentu, III Tydzień Psałterza
ks. Jacek Kacprzak
Poniedziałek, 13 grudnia
św. Łucji
Lb 24,2-7. 15-17a; Mt 21,23-27
"Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło".
Uniesienie prorockie doskonale oddaje charakter naszego na Jezusa czekania.
Widzimy Go, ale przecież jeszcze nie teraz. Jeszcze zakrywa się przed naszymi oczami. Dostrzegamy Go, ale nie z bliska....
Poniedziałek, 13 grudnia
św. Łucji
Lb 24,2-7. 15-17a; Mt 21,23-27
"Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło".
Uniesienie prorockie doskonale oddaje charakter naszego na Jezusa czekania.
Widzimy Go, ale przecież jeszcze nie teraz. Jeszcze zakrywa się przed naszymi oczami. Dostrzegamy Go, ale nie z bliska. On jest jak gwiazda, która wskazuje drogę i daje nadzieję, że ciemne dni się skończą i kiedyś wzejdzie Słońce i wszystko nam wyjaśni.
* * *
Wtorek, 14 grudnia
św. Jana od Krzyża
So 3,1-2. 9-13; Mt 21,28-32
Taka jest nasza natura, że często mówimy Bogu: nie.
Nie chcę! Nie dam rady! Nie wymagaj ode mnie zbyt wiele!
Czynimy tak częściowo z przekory, żeby zaakcentować swoją wolność. Chcę czynić to, co sam wybieram.
Ważne jest, żeby się opamiętać i dostrzec w Jego woli swoje szczęście. Ważne jest, żeby zobaczyć w Nim Ojca, który kocha. I wówczas - nawet jeśli wcześniej powiedziałem: nie - chcieć tego, czego On chce i wypełnić Jego wolę.
* * *
Środa, 15 grudnia
Iz 45,6-8.18.21-25; Łk 7,18-23
"Rorate caeli! Niebiosa, rosę spuście nam z góry, Sprawiedliwego wylejcie, chmury!"
Śpiewamy te słowa wiele razy podczas Adwentu. O tej porze roku nie brak nam wody, ale wystarczy sobie przypomnieć suszę ostatniego lata, aby to wołanie nabrało nowej treści.
Jesteśmy jak zeschła ziemia, jak rośliny czekające na każdą kroplę wody. Mesjasz jest rosą niosącą życie.
Rorate caeli!
* * *
Czwartek, 16 grudnia
Iz 54,1-10; Łk 7,24-30
"Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu!"
Dla ludzi, do których w pierwszym rzędzie skierowane były proroctwa Izajasza, największą radością była możliwość posiadania potomstwa. Przekazanie życia nadawało sens istnieniu, czyniło człowieka nieśmiertelnym w swoich dzieciach.
Dzisiaj niekiedy bardziej pokładamy nadzieję w stanowisku, jakie zajmujemy w społeczeństwie, ilości zer po jedynce na bankowych kontach. Coraz trudniej znaleźć miejsce na radość macierzyństwa i ojcostwa.
* * *
Piątek, 17 grudnia
Rdz 49,2.8-10; Mt 1,1-17
Ostatnie osiem dni Adwentu ma nas bezpośrednio przygotować do świąt Bożego Narodzenia. Ewangelia podaje dziś rodowód Jezusa Chrystusa. Mateusz wykazuje, iż Jezus jest rzeczywiście potomkiem króla Dawida i właśnie na Nim spełnia się proroctwo Jakuba dotyczące Judy: "Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród jego kolan, aż przyjedzie Ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!"
On jest Mesjaszem. Ale co to znaczy dla mnie?
Czy jest moim Wybawcą?
* * *
Sobota, 18 grudnia
Jr 23,5-8; Mt 1,18-24
Anioł powiedział we śnie do Józefa: "Nie bój się wziąć do siebie Maryi".
U korzeni naszego odrzucania Boga leży często strach. Nie bój się wziąć do siebie Maryi i Dziecka, które Ona urodzi! Tymi słowami trzeba nam się przejąć, bo one są także do nas zaadresowane.
My ledwie dotykamy rzeczywistości Bożego Narodzenia, bo lękamy się konsekwencji, jakie niesie ze sobą przyjęcie Jezusa. Nie bój się!