Logo Przewdonik Katolicki

Spór o diakonisy

Monika Białkowska
fot. Unsplash

Kobiety ze święceniami? Spór o diakonisy trwa i nie wygląda na to, żeby szybko miał się zakończyć. Problemem nie jest tylko to, co robił Kościół starożytny, ale i to, na ile da się jego potrzeby przełożyć na potrzeby Kościoła współczesnego.

Spór wprawdzie jest dużo starszy, ale my zacznijmy od roku 2016. W czasie audiencji papieskiej dla 900-osobowej delegacji Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych padło pytanie, dlaczego Kościół wyklucza kobiety z posługi diakonów. Uczestniczki audiencji pytały papieża o możliwość powołania „oficjalnej komisji, która by przestudiowała tę kwestię”. Papież powiedział, że zamierza taką komisję powołać.
 
Papież rozważa
Świat obiegła wówczas skrótowa i nie do końca rzetelna wiadomość: papież rozważa kwestię diakonatu kobiet. Watykan zaprzeczał, jakoby Franciszek wyraził gotowość ustanowienia diakonatu kobiet, a jego rzecznik apelował, żeby przedstawiać sprawę uczciwie, ale mleko już się wylało.
Grupa katolików oburzonych samym już tylko podjęciem tej kwestii przekonywała, że to wynik niezdrowej pokusy feminizmu. Kontrowersję wywołał również fakt, że w 1994 r. papież Jan Paweł II w liście apostolskim Ordinatio sacerdotalis pisał: „Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne”. Pojawiały się obawy, że otwarcie się Kościoła na diakonat kobiet mogłoby prowadzić do ich dopuszczenia również do święceń kapłańskich i biskupich.
 
Tego się trzymajmy

Franciszek zapytany o tę kwestię kilka miesięcy później, w czasie drogi powrotnej po pielgrzymce do Szwecji odpowiadał: „W sprawie ordynacji kobiet w Kościele katolickim ostatnie jasne słowo zostało powiedziane przez papieża Jana Pawła II i trzymajmy się tego”. Komisję do zbadania sprawy jednak powołał. W grudniu 2018 r. zakończyła ona swoje prace, z których wnioski przekazała papieżowi. Nie wiadomo, co zrobi z nimi papież, zwłaszcza że zadaniem komisji nie było rozstrzyganie, czy kobiety można dopuścić do diakonatu, a jedynie zbadanie, na czym polegała funkcja diakonis w pierwszych wiekach Kościoła.
 
Możliwe? Papież nie przewiduje?
Kilka tygodni później w jednym z wywiadów kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury mówił: „Uważam, że diakonat kobiet byłby możliwy. Ale oczywiście musi to zostać przedyskutowane, ponieważ historyczne tradycje są bardzo złożone”. Mniej więcej w tym samym czasie kard. Christoph Schönborn w przemówieniu do blisko dwóch tysięcy wiernych w wiedeńskiej katedrze powiedział, że „pewnego dnia może i wyświęci na stałych diakonów również kobiety”. Pytany jednak o tę kwestię w telewizyjnym wywiadzie odpowiadał: „W pierwszych wiekach chrześcijaństwa były diakonisy i to może zostać ponownie wprowadzone, ale nigdy w Kościele katolickim nie było kapłanek. To byłby zbyt głęboki atak na dwutysiącletnią tradycję Kościoła. Papież Franciszek powiedział, że tego się nie przewiduje”.
 
Czego Kościół potrzebuje
Ankieta prowadzona wśród biskupów USA pokazała, że większość jest za wyświęcaniem kobiet na diakonów, jeśli pozwoli na to Watykan. Tylko połowa twierdzi jednak, że jest teoretycznie możliwe, a zaledwie 27 proc. wierzy, że Kościół na to pozwoli. W dobrowolnej ankiecie – co również jest znamienne – wzięła udział tylko połowa episkopatu USA, pozostali nie chcieli o tym mówić.
Prof. Phyllis Zagano z Uniwersytety Hofstra, biorąca udział w pracach papieskiej komisji pytana o nadzieje dotyczące miejsca kobiet w Kościele w przyszłości odpowiadała, że ma nadzieję, że „Kościołowi nie odmówi się tego, czego potrzebuje”. To ważne, bo pokazuje, że w dyskusjach o diakonacie kobiet wcale nie musi chodzić o dobro kobiet, ich dowartościowanie czy równouprawnienie, ale o dobro całego Kościoła.
W całej dyskusji, jak widać dość wyrównanej i nieprowadzącej do jednoznacznych wniosków, najważniejszym pytaniem jest to o Kościół starożytny oraz o to, na ile da się jego potrzeby przełożyć na potrzeby Kościoła współczesnego.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki