Opasłe opracowanie (blisko 900 stron!) gromadzi świadectwa, analizy i reportaże, które składają się na bardzo poważny przyczynek do analizy współczesnego świata. Bo opowieści z poszczególnych krajów zawierają szkice dotyczące ich realiów politycznych, społecznych, gospodarczych, kulturowych. Czarna księga to fresk – ciemny, ale niestety prawdziwy – naszej współczesności. To przejmująca wędrówka – od kontynentu do kontynentu, od kraju do kraju – pokazująca rzeczywistą sytuację chrześcijan różnych wyznań.
Niezwykłe i na pewno pionierskie opracowanie, zawiera materiały przygotowane przez autorów z 17 krajów. Efekt ich pracy jednoznacznie dowodzi, że chrześcijaństwo jest dziś najbardziej zagrożoną religią na świecie. Około 150 mln chrześcijan – katolików, prawosławnych, protestantów – doświadcza różnych form dyskryminacji albo bezpośredniego prześladowania. Przypominają się tu słowa Jana Pawła II, który w Tertio millenio adveniente pisał o „ekumenizmie męczenników”. Wydane właśnie opracowanie stanowi niejako przerażający aneks do papieskiego dokumentu. Ale i świadectwo, że represje, prześladowania męczeństwo chrześcijan przekroczyły ramy XX w., że nie skończyły się wraz z przerażającym XX w. U jego kresu, jak pamiętamy, Fukuyama ukuł tezę o „końcu historii” i początku spokojnego i powszechnego panowania liberalnej demokracji. Jakże boleśnie się mylił...
Barwy prześladowań
Wyznawcy Chrystusa mieszkający na Bliskim Wschodzie, w Afryce Subsaharyjskiej i w Azji są celem ataków grup zbrojnych i organizacji terrorystycznych. Są zastraszani, ranieni i mordowani. Na terytoriach opanowanych przez Państwo Islamskie padają ofiarą czystek religijnych.
Rozdział poświęcony Azji próbuje ukazać obraz nietolerancji religijnej na gruzach totalitaryzmu. Mowa jest nie tylko o prześladowaniach w Korei Północnej i Wietnamie czy ścisłym nadzorze, jaki wobec podzielonego Kościoła w Chinach stosują tamtejsi komuniści. Ale azjatyckie prześladowania czy represje związane są nie tylko z reżimem komunistycznym, formalnie upadłym, ale tam wciąż terroryzującym setki milionów obywateli. Azja to także nacjonalistyczna gorączka w Indiach, niezbyt pokojowe oblicze buddyzmu na Sri Lance czy przemoc i marginalizacja chrześcijańskiej mniejszości w Pakistanie – liczebnie drugim muzułmańskim kraju świata. Ale i to nie wszystko: Azja to także problem kontrowersyjnego panowania rosyjskiego prawosławia. Zgodnie bowiem z ustawą z 1997 r. państwo uznaje cztery tradycyjne religie: prawosławne chrześcijaństwo, judaizm, islam i buddyzm, tym samym pomijając historyczną rolę Kościoła katolickiego i Kościołów protestanckich w Rosji od XVI w.
Dzięki Czarnej księdze możemy zapuścić się w mniej znane regiony Azji Środkowej, zaznajamiając się na przykład z tłem antychrześcijańskich represji w Uzbekistanie, i poznać realia życia podziemnych wspólnot katolickich w kraju, w którym coraz silniej dochodzi do głosu radykalny islam.
Raport prowadzi nas także na Bałkany, gdzie chrześcijanie bywają zakładnikami nacjonalizmów i do państw Ameryki Łacińskiej. Na przykład do Meksyku, w którym skala przemocy jest jedną z najwyższych na kontynencie, do Kolumbii, dzierżącej niechlubny rekord w liczbie zastrzelonych księży, czy Brazylii, w której duchowni włączają się w obronę bezrolnych chłopów przed cynizmem wielkoobszarowych posiadaczy i wielonarodowych korporacji.
Autorzy dzieła nie zapominają wszakże o sytuacji w Europie i Ameryce Północnej. Oszem, żyjący tam wyznawcy Chrystusa nie są poddawani prześladowaniom porównywalnym do tych, jakie stają się udziałem ich współbraci w Afryce Północnej czy na Bliskim Wschodzie. Niemniej ideologia laicité przybiera – nie tylko we Francji – kształt coraz groźniejszy i w praktyce coraz silniej dyskryminuje chrześcijan.
Wspólna sprawa ludzkości
Czarna księga nie jest kroniką prześladowań i męczeństwa, pojedynczych ludzi, grup czy środowisk, lecz odmalowuje kontekst społeczny i polityczny każdego z tych miejsc. Dlatego właśnie stanowi swego rodzaju bezlitosny rentgen świata, chorującego na żądzę zysku i władzy, na pychę, na triumf rozlicznych ideologii, w tym zideologizowanie religii – do tego stopnia, że pozwala jej wyznawcom sycić się nienawiścią do „niewiernych” i czerpać radość z ich zabijania.
Raport jest wspólnym dziełem specjalistów z wielu dziedzin – historyków, dziennikarzy, dyplomatów, pracowników organizacji pozarządowych, osobistości religijnych – i świadków, ludzi bezpośrednio dotkniętych cierpieniem z powodu wyznawanej wiary. Autorami świadectw, reportaży i analiz są chrześcijanie różnych wyznań, muzułmanie i żydzi, a także ateiści. Czarna księga – niejako przy okazji, opisując specyfikę danego wyznania i kontekst społeczny, w jakim funkcjonują jego wierni – stanowi także świetne wprowadzenie w wyjątkową różnorodność i wielokulturowość samego chrześcijaństwa.
Wydawcy opracowania wskazują, że problem prześladowań chrześcijan to nie tylko kwestia wolności religijnej, lecz stanu całej cywilizacji i niesionych przez nią wartości. Dlatego los prześladowanych chrześcijan nie jest problemem ich samych, lecz wspólną ludzką sprawą, dotyczy agnostyków i ateistów, wyznawców innych religii, intelektualistów, rządzących i organizacji pozarządowych. Bardzo bym chciał, żeby to przekonanie – przecież skądinąd oczywiste – podzielili wreszcie wszyscy ci, na których spoczywa większa czy mniejsza odpowiedzialność za stan świata: politycy, dyplomaci, eksperci rządowi i pozarządowi, dziennikarze...
Dlaczego chrześcijanie?
We wstępie do polskiego wydania tego raportu bp Krzysztof Zadarko zauważa, że jest to „nie tylko kronika męczeństwa i krwi, ale i próba odpowiedzi na pytanie o sens życia ludzkiego, który daje religia”. Z kolei jeden z autorów dzieła, bp Jean Michel di Falco, stwierdza, że „zalążków przemocy nie należy szukać ani w Starym Testamencie, ani w Koranie, ani w ateizmie, ani w systemach politycznych, ale w naszych sercach”.
To ciekawe kwestie, warto do nich wracać. Podobnie jak warto postawić pytanie o to, dlaczego właśnie chrześcijaństwo budzi największą nienawiść na świecie. Były generał dominikanów o. Timothy Radcliffe odpowiada, iż prawdopodobnie dlatego, że jest najszerzej reprezentowane we wszystkich zakątkach globu. Jedna trzecia wszystkich ludzi to chrześcijanie, z których połowa to rzymscy katolicy. Poza tym, jak przypomina współautor książki, większość religii zapuściła korzenie w poszczególnych kulturach: judaizm w społeczności żydowskiej, islam w arabskiej, hinduizm w indyjskiej itp. Tymczasem religia chrześcijańska od samego początku przekraczała tożsamości etniczne. Tak, to z pewnością słuszny trop. Niemniej, czytając to opracowanie można dojść do przekonania, że chrześcijaństwo jest najbardziej skazane na represje, bo przesłanie Ewangelii „przyłożone” do obrazu współczesnego świata w sposób jaskrawy i coraz chyba wyraźniejszy obnaża jego nikczemność. Innymi słowy, chrześcijaństwo stawia światu (dziś szczególnie?) największy opór. Nie myślę przy tym o żadnych próbach politycznych czy parapolitycznych aplikacji Ewangelii, lecz jej kwintesencji na czele z wezwaniem do miłości bliźniego. Ot, taki paradoks...
Być może publikacja tego raportu – oby w jak najliczniejszych edycjach językowych – przyczyni się do przerwania haniebnego procederu, jakim przez ostatnie lata było bagatelizowanie przez świat polityki – w tym ONZ – systematycznego i systemowego przecież prześladowania chrześcijan w ponad 100 krajach globu.
Redaktorami monumentalnego opracowania są: francuski biskup Jean Michel di Falco – wieloletni konsultor Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu; Timothy Radcliffe – dominikanin z konwentu w Oxfordzie i były generał zakonu oraz prof. Andrea Riccardi – założyciel rzymskiej Wspólnoty Świętego Idziego.
***
Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie, przełożyli Bogdan Baran, Joanna Gorecka-Kalita, Monika Szewc-Osiecka, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2015