Duch posłuszeństwa…
swoim tchnieniem od samego początku przenika wspólnotę Kościoła. Swoje źródło czerpie z posłuszeństwa samego Chrystusa, który uczy tej postawy wszystkich pragnących do Niego należeć. Na posłuszeństwo Jezusa zwraca nam bardzo wyraźnie uwagę św. Paweł w Liście do Filipian, pisząc: „A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej”(Flp 2,5-8). Także Ewangelia ukazuje postawę Jezusa, który był poddany swojej Matce i prawnemu opiekunowi św. Józefowi.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że: „Poddanie to jest ziemskim obrazem Jego synowskiego posłuszeństwa Ojcu niebieskiemu”(KKK 532). Sam Jezus najdobitniej zaprasza nas do otwierania się na ducha posłuszeństwa słowami wypowiedzianymi podczas wielkoczwartkowej modlitwy w Ogrodzie Oliwnym: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22, 42). Przez swoje posłuszeństwo Ojcu Chrystus wysłużył nam również zbawienie. Tę prawdę bardzo wyraźnie podkreślają słowa Listu do Hebrajczyków: „Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go szukają...” (Hbr 5, 7–9).
Niejeden ma wymiar
Posłuszeństwo w Kościele obecne jest na wielu płaszczyznach. Możemy wymienić posłuszeństwo wierze, które oznacza poddanie się w sposób wolny usłyszanemu słowu (por. KKK 144). To posłuszeństwo wypływające z łaski chrztu św. ma nam dopomóc w upodabnianiu się do naszego Mistrza. On pragnie, abyśmy byli święci podobnie jak On jest święty, ale ma to być nasz świadomy i wolny wybór. Podkreślają to chociażby słowa z Pierwszego Listu św. Piotra: „Wierni, którzy wybrani zostali według tego, co przewidział Bóg Ojciec, aby w Duchu zostali uświęceni, skłonili się do posłuszeństwa względem Jezusa Chrystusa” (1 P 1, 2).
Kolejnym przejawem posłuszeństwa jest posłuszeństwo kapłańskie, które jak mówią dokumenty Soboru Watykańskiego II, ma być odpowiedzialne i dobrowolne, uznające w biskupie władze Chrystusową. To posłuszeństwo wypływa z przyrzeczenia, które składa kandydat do kapłaństwa wobec swojego biskupa. Polega ono też na oddaniu w duchu wiary swojej woli Panu Bogu, co ma prowadzić ku dojrzałej wolności. Oczywiście w hierarchicznej strukturze kapłan nie jest pozbawiony własnego zdania. Może podejmować inicjatywy, które winien przedkładać jednak swoim przełożonym, będąc zawsze gotowym poddać się zdaniu biskupa (por. DK 15).
Charakterystyczne jest również posłuszeństwo zakonne, polegające na całkowitym poświęceniu swej woli Bogu, a zarazem składaniu z siebie ofiary na wzór Chrystusa. Również ono powinno być czynne i odpowiedzialne. Dokumenty soboru podkreślają, że posłuszeństwo nie umniejsza godności osoby ludzkiej, lecz doprowadza ją do pełnej dojrzałości (por. DZ 14). Istotną rolę odgrywa tu także świadomość, że posłuszeństwo podoba się Bogu. Podkreślało to wielu świętych Kościoła. Ojciec Pio powiedział do jednego ze swoich duchowych synów: „Pierwszą i główną zasadą, którą powinieneś wyryć w swoim umyśle, jest ta właśnie: posłuszeństwo, zawsze posłuszeństwo, jemu poddać całego siebie. W swoich działaniach nie powinieneś zatem roztrząsać wszystkiego, a jeśli nachodzi cię jakaś wątpliwość, idź dalej, nie trap się i odpędź wszystko za pomocą świętego posłuszeństwa. Jezus zawsze będzie zadowolony z takiego twojego postępowania. Unikaj tylko tego, o czym jasno wiesz, że jest grzechem. Tylko to nie podlega posłuszeństwu”.
Kryzys posłuszeństwa?
Pokusa nieposłuszeństwa jest obecna w świecie już od początku ludzkości. Od niej to zaczęły się ludzkie problemy, ponieważ grzech, którego dopuścili się pierwsi rodzice, był grzechem nieposłuszeństwa wobec Boga. Nieposłuszeństwo niszczy zarówno wspólnotę z Bogiem, jak i ludźmi. Dzieła naprawy tego pierwszego nieposłuszeństwa dokonał Jezus Chrystus. Jednak pokusa, z którą szatan przyszedł do Adama i Ewy, nadal krąży w świecie, znajdując dla siebie podatny grunt. Dzisiaj również nie jest łatwo się jej oprzeć.
Roszczeniowa postawa społeczeństwa w naturalny sposób kłóci się z pielęgnowaniem ducha posłuszeństwa. Ta atmosfera wpływa zarówno na starszych, jak i na najmłodszych. W opozycji do posłuszeństwa staje również przekonanie o tym, że jest ono zamachem na wolność.
Posłuszeństwo nie jest łatwe, ponieważ wymaga z dwóch stron pokory – jeżeli jej brakuje, posłuszeństwo staje się nieznośne. Będąc posłusznym, ufam, że taka postawa służy mojemu dobru, natomiast wymagający ode mnie posłuszeństwa nie może uczynić władzy narzędziem do szukania siebie, ale winno nim kierować pragnienie dobra nadprzyrodzonego. Ta zasada tyczy się funkcjonowania każdej wspólnoty, zarówno w relacjach między rodzicami i dziećmi, pracodawcami i pracownikami, jak i przełożonymi i podwładnymi.
*
Posłuszeństwo, szczególnie to w Kościele, często stanowi temat ożywionych dysput zwłaszcza wśród tych, którzy w imię postępu i obrony wolności chętnie by Kościół od ducha posłuszeństwa uwolnili. Jest to pokłosie myślenia duchem współczesnego świata, który ochotnie skłania się ku podważaniu obowiązujących zasad i wartości. Brakuje natomiast spojrzenia na posłuszeństwo jako na dar, który może nam pomóc wzrastać zarówno w wymiarze ludzkim, jak i duchowym. Narasta zatem dzisiaj szczególna potrzeba podjęcia trudu tworzenia klimatu sprzyjającego posłuszeństwu, ponieważ ono nadal jest jednym z gwarantów dobrego funkcjonowania każdej wspólnoty.